★
Rękodzieło pociągało mnie od zawsze. Wszystko zaczęło się od tego,że moja babcia pięknie dziergała na szydełku, drutach, fantastycznie wyszywała.Zawsze patrzyłam na nią z zachwytem i też tak chciałam.
Rzecz jasna, gdy się czegoś chce nie ma rzeczy niemożliwych, wiec i ja się naumiałam.
Dowiedziałam się jednak czegoś więcej o sobie, a mianowicie że to całe rękodzieło siedzi we mnie i cały czas nakręca mnie do uczenia się ciągle nowych rzeczy.
Około dwóch lat temu odkryłam "sutasz/soutache", czyli biżuterię szytą z satynowych kolorowych sznurków, kamyków i koralików.
Wciągnęło mnie na maxa, chociaż dziś robię to sporadycznie-bo bardzo dużo czasu zajmuje, jednak świadomość że potrafię wykonać taką biżuterię bardzo mnie cieszy:).
Poniżej kilka moich prac(przy okazji można łączyć ze sobą inne umiejętności jak
np: szydełkowanie, dzięki czemu z zalegających koralików można wydziergać bransoletki).
Pozdrawiam
♥
Aga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz